Dlaczego ćwiczę Pilates?

Zaczynając przygodę z Pilatesem jako nauczycielka, na pierwszych zajęciach zadałam moim klientkom dwa pytania: dlaczego zdecydowałyście się ćwiczyć Pilates i jakich długofalowych korzyści oczekujecie po naszych zajęciach? Na pierwsze pytanie padały różne odpowiedzi; ”chciałam spróbować czegoś nowego”, ”boli mnie kręgosłup”, „chcę poprawić sylwetkę”, „chcę schudnąć lub przynajmniej nie przytyć”, „rozruszać stawy”, „chcę się lepiej poczuć, wyciszyć”. Powodów było tyle, ile klientek. Odpowiedź na drugie pytanie była zwykle ta sama; „jak wyżej, ale lepiej”.

Czy udało się osiągnąć założone cele? Myślę, że tak – kiedy dzisiaj na naszych zajęciach porównuję wygląd i samopoczucie moich klientek do tego sprzed ponad roku – jestem bardzo zadowolona.

Kiedy spotkałyśmy się po raz pierwszy, każdą ze stron ogarniała niepewność. One zastanawiały się zapewne, czy dobrze trafiły, czy się im nie znudzi. Jak mi powiedziały po pewnym czasie, panuje opinia, że Pilates jest nudny; nic tylko rozciąganie i w kółko te same ćwiczenia, nie wiadomo po co wykonywane.

Dla mnie zawsze najbardziej stresujące są pierwsze zajęcia z nową grupą. Każdy ma inny temperament i potrzeby, do każdego trzeba dotrzeć. Już na pierwszej lekcji, każdy nauczyciel staje przed trudnym zadaniem przełożenia najistotniejszych zasad Pilatesa na sposób wykonywania ćwiczeń, pobudzenia umysłu swoich uczniów, by świadomie (co oznacza „powoli, bez pośpiechu”) uczyli swe ciało nowych wzorców ruchowych. Musi to zrobić w taki sposób, by po godzinie ćwiczący poczuli się jak to sami mówią „jakoś inaczej, tak lekko i fajnie”. Gdy jeszcze na zakończenie powiedzą ze zdziwieniem: „To już koniec? Faktycznie minęła godzina?”, wtedy wie na pewno, że dobrze wykonał swoją pracę.

Ćwiczenia Pilatesa zmieniają nie tylko zewnętrznie, ale co najistotniejsze, zmieniają również postrzeganie siebie i swoich zachowań w otaczającym świecie. Chwila, w której zaczynamy dostrzegać te zmiany jest jak przebudzenie ze złego snu. Możemy się wiele dowiedzieć o człowieku, patrząc na jego sylwetkę i zachowanie. Nosimy w sobie i dosłownie „na sobie” ciężar emocjonalny, codzienne troski i kłopoty. Przygarbiona sylwetka, zaciśnięte szczęki, uniesione ramiona – to widoczne oznaki tego stanu. „Spinamy się”, byle tylko nie okazać strachu, czy przygnębienia. Współczesny świat jest bardzo wymagający. Musimy stale udowadniać, że nadążamy za zmianami, które następują zbyt szybko. Musimy być coraz lepszymi pracownikami, bardziej odpowiedzialnymi rodzicami. Ustawiamy sobie poprzeczkę coraz to wyżej i wyżej; przecież inni postrzegają nas przez pryzmat osiągniętego sukcesu, sukcesu za wszelką cenę; sukcesu jakże często osiągniętego kosztem zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Każdy na swój własny sposób próbuje poradzić sobie z problemami współczesnego świata. Często sięgamy do popularnych technik relaksacyjnych, próbujemy medytacji, pozytywnego myślenia, wizualizacji celów do których dążymy itp., lecz mało kto postrzega ćwiczenia fizyczne jako sposób na osiągnięcie szeroko rozumianej równowagi. I tutaj właśnie Pilates ma wiele do zaoferowania.

Ćwiczenia Pilatesa uczą szacunku dla własnego ciała i zadowolenia z takiego, jakim jest. Ćwicząc, koncentrujemy się na sobie i swoich możliwościach. Nie przekraczamy barier na siłę; prawie każdy ma jakieś ograniczenia ruchowe, powoli lecz systematycznie pracujemy nad giętkością ciała, budujemy siłę i wytrzymałość.

Zadowoleni z postępów, sami znajdziemy motywację i siłę do dalszego doskonalenia się. Nie musimy nikomu niczego udowadniać, z nikim się porównywać. Sukces osiągniemy tylko i wyłącznie poprzez ustanowienie sobie priorytetów ważnych dla nas samych, a nie dla innych. Tak rozumiany szacunek dla własnego ciała, pozwoli nam spojrzeć na życie prywatne i zawodowe w zupełnie innym świetle. Przestaniemy żyć w pogoni za nieosiągalnym, zaczniemy czerpać radość i satysfakcję z tego, co jest w granicach naszych możliwości, stawiając sobie cele, które jesteśmy w stanie osiągnąć.

Ćwiczenia Pilatesa uczą również prawidłowego oddychania. Emocje i sposób w jaki oddychamy są ze sobą ściśle powiązane. Stresujące sytuacje powodują szybsze bicie serca i wzmożoną częstotliwość oddechu. Możemy jednak również spowodować efekt odwrotny, byśmy to my sami, za pomocą kontrolowanego oddechu mogli zapanować nad emocjami. Właściwe oddychanie stanowi jedną z najważniejszych zasad Pilatesa. Mało kto zastanawia się nad sposobem w jaki oddycha. Oddychanie jest procesem naturalnym, jednak sposób, w jaki oddychamy ma istotne znaczenie dla zdrowia. Korzyści, jakie wynikają z właściwego sposobu oddychania dla zdrowia fizycznego są ogólnie znane. Techniki oddychania, których uczymy się na zajęciach Pilates przydają się w wielu stresujących sytuacjach dnia codziennego, wyciszają umysł i pozwalają przywrócić równowagę.

Joseph Pilates pisał:

„Przede wszystkim, naucz się właściwie oddychać.”

Najlepszą nagrodą dla nauczyciela jest obserwowanie postępu i zmian na lepsze, jakie zachodzą w osobach, które uczy. Zmiany te są często widoczne gołym okiem. Wystarczy spojrzeć na wyprostowane sylwetki, pewny krok, gdy wchodzą na salę, uśmiechnięte twarze, nie mówiąc już o sposobie w jaki wykonują ćwiczenia. Pełna koncentracja i zaangażowanie; godzina tylko dla siebie. Doświadczenie zdobyte na naszych zajęciach przenoszą do domu i pracy. Same zauważają, że potrafią kontrolować złe wzorce ruchowe, przyjmują właściwą pozycję siedząc przy biurku, przed telewizorem, za kierownicą samochodu, schylając się po coś, idąc na spacer itd. Z zadowoleniem stwierdzają, że są inaczej postrzegane, że są jakby wyższe, szczuplejsze, mają więcej werwy i zapału. Zauważają też, że wszystko robią inaczej niż do tej pory, a nagrodą, szczególnie dla osób borykających się od długiego czasu z bólami odkręgosłupowymi, jest zdecydowane zmniejszenie dolegliwości bólowych, a czasem nawet ich całkowite ustąpienie.

Aby osiągnąć korzyści z wykonywania ćwiczeń Pilatesa musimy uruchomić myślenie. Pilates to nie ćwiczenia aerobowe, nie da się „wyskakać” zbędnych kilogramów i negatywnych emocji. Bezmyślne powtarzanie ćwiczeń niczego nie daje, bo właśnie wtedy szybko się nudzimy i nie widzimy sensu i celu do którego dążymy. Pilates to inteligentne ćwiczenia dla wszystkich tych, którzy oczekują więcej niż tylko idealnie wyrzeźbionego ciała. Czy tego chcemy, czy nie, proces starzenia organizmu zaczyna się już po 25 roku życia. Niestety dotyczy to również mózgu, szczególnie tej jego części, które jest odpowiedzialna za zapamiętywanie. Mało kto z nas ma wystarczająco dużo czasu i ochoty, by ćwiczyć osobno ciało i umysł. Mamy tysiące wymówek; praca, rodzina, dom, zmęczenie, jak już wrócę do domu to nic mi się nie chce lub zwykłe „nie mam czasu”. Ćwiczenia Pilatesa mogą być złotym środkiem – aktywujesz ciało i umysł jednocześnie. Godzina lub dwie tygodniowo nie będą straconym czasem; nowe wzorce ruchowe zostaną zapamiętane i po czasie zautomatyzowane, co spowoduje, że przeniesiesz je do życia codziennego. Podświadomie będziesz ćwiczyć mięśnie we wszystkim co robisz. Ucząc się właściwego angażowania mięśni, szczególnie tych tworzących tzw. ”silny środek”, a jest ich zdecydowanie więcej niż popularny „sześciopak”, uruchamiasz cały łańcuch ruchowy, z którego istnienia mogłeś sobie nawet nie zdawać sprawy. Odniesiesz też korzyści natury emocjonalnej, uwolnisz hormony odpowiedzialne za zwalczanie stresu i poprawę nastroju oraz poprawisz komunikację mózgu z resztą ciała.

Dlaczego ćwiczę Pilates? Nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Może jedynie taką sentencję:

„Słyszałem i zapomniałem, widziałem i zapamiętałem, zrobiłem i zrozumiałem”.

Konfucjusz